" Jestem wolnym duchem, który... "

 

" Jestem wolnym duchem, który nigdy nie miał dość odwagi na wolność. " - Dzika droga. Jak odnalazłam siebie. Cheryl Strayed.

 

 

 

 

Późna jesień, 2014 rok. Mam 18 lat. Przeżywam kryzys, powoli wpadam w emocjonalny dół, dosłownie depresja, waliła do mnie drzwiami i oknami... Tak się dzieje ze mną kilka razy w roku, odkąd pamiętam, gdy straciłam bliską mi osobę. Pojęcie wewnętrznego spokoju nie jest mi znane. Nie pamiętam, czy kiedyś czułam się stabilna emocjonalnie i szczęśliwa w życiu. Nigdy nie potrafiłam panować nad emocjami, to one zawsze brały górę. Nigdy siebie nie rozumiałam i czułam się dziwnie, obco, jakbym była z innej planety. Moja samoocena zawsze wynosiła zero, nie wiedziałam za co tak na prawdę można pokochać samą siebie. Kilka razy byłam sytuacji bez wyjścia . Nie wiedziałam, po co żyję, jaki jest sens mojego życia... Kilka razy miałam ochotę porzucić to wszystko w cholerę, spakować się i ruszyć w nie znane, ale... No właśnie. Zawsze pojawiało się jakieś ale.

 

 

Nie wiem jak, jakim cudem, ale postanowiłam zmienić swoje myślenie...

 

 

 

Nawet nie sądziłam, że moje życie nabierze koloru, zamiast tego że ciągle je widziałam w czarnych barwach....

 

 

 

 

 

 

Życie

 

 

 

" Źle, czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, nie zdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. "

 

 

Dokładnie, tak jak w tym cytacie. Nie warto się zamartwiać tylko brać życie za rogi, cieszyć się nim, bo nigdy nie wiadomo jakiego figla nam przyniesie życie. Trudno było mi się pozbierać po śmierci bliskiej mi osoby, ale mam przy sobie wspaniałą przyjaciółkę, która jest dla mnie jak siostra , której nigdy nie miałam. Zna mnie całkiem dobrze, wie o mnie wszystko, i dziękuje jej za to że jest. Nie załamałam się. Znalazłam w sobie wole walki żeby jakoś brnąć przez to cholerne życie, nie kiedy bywa mega trudno, ale wiem, że dam radę i że warto zdobywać nowe znajomości, doświadczenia. W czerwcu styknie mi 21 lat. Mogę śmiało powiedzieć, że jestem dorosłą kobietą, która wie czego chce od życia, bardziej doświadczona emocjonalnie jak i w rozterkach sercowych :P

 

 

Życie jest piękne ! Pamiętajcie, o tym że nie warto uciekać od problemów, odbierać sobie życia tylko szukać danego rozwiązania w tych problemach. Mieć przy sobie bliską osobę, której się wygadacie i co was tak na prawdę trapi. Poczujecie się w tedy lepiej, lżej, jakby ktoś wam ściągnął kamień z serca.