" Jego ciało jest jak mapa, którą znam na pamięć i potrafię odtworzyć w głowie z zamkniętymi oczami. "
Z twórczością Anny Langner miałam już styczność przy lekturze " Nie byłaś grzeczna w tym roku " książki tej autorki czyta mi się dość dobrze, łatwo i szybko. Dość rzadko kupuje książki w ciemno ale mi się zdarza, gdy przeczytam opis i mnie zaciekawi to w tedy biorę, bądź jak już sam tytuł i okładka zahipnotyzują moje oczy na tyle że jestem pewna w stu procentach.
Hipnotyzująca okładka która przykuwa oko, a w środku jest taka historia młodych ludzi pełna gorących dialogów, humorystyczna, skomplikowanej miłości, problemów, imprez i uzależnień.
Barry i Amy dwoje zupełnie różnych bohaterów. On uwielbia imprezy i towarzystwo, ona natomiast woli ciszę i samotność. On robi i mówi to co chce, ona za dużo analizuje. Dwa przeciwieństwa, jednak oboje tak samo mocno starają się przetrwać, mimo, że z każdym dniem jest im coraz trudniej. Barry zauważa ją pewnego dnia całkiem przypadkiem, jednak kiedy Amy orientuje się, że jest obserwowana, ucieka i gubi swój szkicownik. Chłopak zabiera zgubę i przegląda rysunki, które są rewelacyjne i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że na każdym z nich jest On sam.
" Jesteśmy raczej jak Piotruś Pan i Dzwoneczek - oboje oderwani od rzeczywistości. Trochę zdziecinniali i popierdoleni. "
Amy ma ciężką przeszłość za sobą. Kiedyś była imprezową dziewczyną, która czerpała z życia ile wlezie. Uwielbiała skąpe ciuszki, brzydkie słówka ale to niestety poszło w odstawkę gdy wydarzył się wypadek w którym zginął jej chłopak, siostra została sparaliżowana a ona wyszła z tego bez szfanku. Każdego roku obwiniania się za ten wypadek szukając potencjalnej ofiary, która może poświęcić a przede wszystkim, że chce uciszyć swoje wewnętrze wyrzuty sumienia. Teraz stała się odludkiem, nie ma żadnych przyjaciół, ale bardzo lubi pomagać ślimakom. Bardzo często fantazjuje o wytatuowanym chłopaku, który ma percing i jeździ na desce, którego dość często rysuje z ukrycia.
Barry to ten typ, z którym wcale nie pragniesz się zaprzyjaźnić, ale śmiejesz się z jego żartów, bo czegoś od niego chcesz. Miejscowy głupek na deskorolce, zawsze w centrum uwagi, a jednak pozostający na uboczu. Chowa swoje osobiste dramaty za ekscentrycznym wyglądem, bo wie, że ludzie szybko go ocenią zaszufladkują i zostawią w spokoju. Nikogo nie interesuje to, jaki jest naprawdę. Nikogo poza Amy, bazgrzącą coś w swoim zeszycie. Zawsze jest tym trzecim w ekipie, w cieniu swoich dwóch kumpli którzy są ideałami dla każdej dziewczyny.
" Potrzebujesz mnie. Ale gdy sobie to uświadomisz, mnie już przy tobie nie będzie... "
" Zniszcz mnie " wciągnęła mnie właściwie od pierwszych stron. Z ogromną łatwością odnalazłam się w świecie bohaterów, ciesząc się zabawnymi i jednocześnie zadziornymi dialogami, które tak bardzo lubię. Akcja nie zwalnia nawet na moment, sporo się tutaj dzieje, a mimo to nie czułam się przytłoczona podczas czytania. Jest naprawdę zaskakująco, pojawiają się ciekawe sytuacje niosące za sobą powiew świeżości. Zapewni wam szybkie przeszkolenie z nazw kolczyków, dużo odrealnionych i krępujących sytuacji, ale także zderzenie z konsekwencjami, pochopnych decyzji młodych ludzi. Porusza problem narkotyków wśród młodzieży, odrzucenia, samotności, oceniania po pozorach... Pokazuje, że konsekwencje, o których zazwyczaj się nie myśli, mogą wywrócić całe wasze życie do góry nogami...moment nie uwagi, nieroztropny wybór, a poczucie winy będzie w was tkwić do końca życia. Tkwić i skłaniać do karania siebie wciąż na nowo...
' Tak jak obiecałem, będzie przyjemnie. Ale będzie tez bolało. "
Tytuł : Zniszcz mnie
Autor : Anna Langner
Oprawa : Miękka
Wydawnictwo : Kobiece
Ilość stron : 456
Rok wydania : 2020
Komentarze
Prześlij komentarz