Zmysłowa opowieść o kochankach przezywających wzloty, upadki, rozczarowania i chwilę spełnienia.
" Najważniejsze przykazanie, Abi to... - Zawiesił głos na moment, który dla mnie trwał całą wieczność. - Brokatu nigdy dość - dokończyli chórem i tym razem to ja parsknęłam śmiechem. "
Abi dziesięć lat temu wyjechała z przytulnego rodzinnego miasteczka Port Moody w którym sądziła, że zostanie na zawsze i będzie żyła długo i szczęśliwie ze swoim chłopakiem Loganem, ale niestety tak się nie stało. Ze złamanym sercem postanowiła opuścić rodzinę, zacząć wszystko od nowa z czystą kartą w wielkim mieście, gdzie rozwija się zawodowo jako dziennikarka.
" Kocham ją, od kiedy tylko zrozumiałem, czym jest miłość. Teraz wróciła do Port Moody i mamy okazję, by wszystko naprawić. "
Logan jest dojrzałym mężczyzną, który nie przestał kochać Abi i nie zapomniał o niej pomimo tego, że ona uciekła i wyjechała z rodzinnego miasteczka. Dość często pomaga rodzinie dziewczyny, a święta w tej malutkiej miejscowości są tak cudowne że każdy w ten dzień jest dla siebie miły, życzliwy i pomocny. Nie porzucił marzeń o zastaniu aktorem nadal wierzy w swoje umiejętności i możliwości.
Ogromne brawa dla autorek, które wspaniale stworzyły świąteczną książkę, która skradła moje serduszko. Święta w Port Moody pokazują nam, że warto spędzić rodzinne święta, zapomnieć o urazach, tylko żyć tu i teraz a nie rozpamiętywać przeszłość. Z tej książki tak bije świąteczny czas, troska o drugiego człowieka a miłość nawet po tak wielu latach rozłąki zawsze znajdzie do siebie drogę chociaż z małą pomocą pewnych dobrych duszyczek. Bardzo wzruszył mnie wątek dziadka Abi, który zmagał się z chorobą aitchaimera bardzo trudną i ciężką chorobą, która została tutaj poruszona. Taka osoba w tedy potrzebuje dużo uwagi, całodobowej opieki a w tym cudownym małym miasteczku każdy pomagał każdemu i z chęcią mieszkańcy pomagali rodzinie Skarpe'ów. Właśnie najbardziej urzekło mnie to w tej całej książce, że miłość po tak wielu latach nadal jest tą pierwszą i najpiękniejszą rzeczą jaka może nam się w życiu przytrafi a ludzie którzy nas otaczają są dla siebie mili, dobrzy, nie wyrzucają sobie złości żadnych kłótni tylko pomimo tego, że cała otoczka jest w świątecznym klimacie... My sami jako ludzie powinniśmy doceniać w życiu takie najpiękniejsze momenty spędzania z rodziną jak ubieranie choinki, pieczenie pierniczków, spędzać czas razem i przy tym rozmawiać.
Jeszcze raz Dziękuję autorkom za tak piękną świąteczną historię.
Komentarze
Prześlij komentarz